Tak jak jest… czyli oczekiwanie, żeby mówić tak jak jest to główne oczekiwanie prezesa Honeywell, jakie zaproponował Menedżerom każdego szczebla w firmie w roku 2002, kiedy to przejął stery globalnej firmy. Delikatnie mówiąc Honeywell radziła sobie źle… David wprowadza nas za kurtynę firmy… niezwykła analiza i przekrojowe podejście do zarządzania firmą, ponieważ jako jeden z niewielu autorów – praktyków potrafi połączyć najbardziej pożądane analizy strategiczne, operacyjne i indywidualne z tym, w jaki sposób wprowadzał w życie takie doskonale znane nam terminy ekonomiczne jak dyscyplina fiskalna (kiedy jest potrzebna), stosunek kosztów do zysków i planowanie długoterminowe przy pomocy planowania krótkoterminowego…

Dla mnie książka prezesa Cote’a, który doprowadził Honeywell do wzrostu wartości rynkowej z 20 miliardów dolarów do… 120 miliardów dolarów jest wzorem, przepisem nie tylko na sukces biznesowy globalnego lidera w branży, ale przede wszystkim niemal idealnego menedżera wyższego szczebla. Pytanie dlaczego? Otóż w czterech częściach swojej książki porusza zagadnienia niewygodne dla wielu menedżerów… Wielu menedżerom zależy, aby firma… jakoś się toczyła i broni od jakichkolwiek zmian, które doprowadziły by do krótkoterminowych pozornych strat… Zdecydowanie Cote walczy jednoznacznie z taką postawą menedżerów, którzy do niego raportowali przez ostatnie prawie 20 lat… W pierwszej części rozprawia się z tzw. lenistwem intelektualnym, które terminologicznie dostrzegam wielokrotnie do dzisiaj pracując w różnych częściach świata… W praktyce podejście Davida do planowania długoterminowego z wykorzystaniem krótkoterminowego horyzontu czasowego głównie dotyczyło w Honeywell sytuacji związanej akurat nie z zyskami… Kiedy przejął firmę, po wizytach w wielu oddziałach w różnych częściach świata zobaczył, że istnieje coś, co degeneruje morale pracowników, części menedżerów średniego szczebla a do tego coraz trudniejsza sytuacja rekrutacyjna – tzn. ludzie z rynku niechętnie dołączali do Honeywell…

Zrozumiał o co chodzi… Okazało się, że w obszarze Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, jak również zanieczyszczenia środowiska przy pomocy źle składowanych toksycznych materiałów chemicznych - od wielu lat firma globalnie przyczyniała się nie tylko do niszczenia zdrowia i życia Pracowników, ale robiła to społeczności lokalnej. Był to przez wiele lat mechanizm błędnego koła wewnątrz firmy, ponieważ nikt nie zdobywał się na odwagę by te zagadnienia rozwiązać. To lenistwo było swoiście hodowane. On dokonał zmiany, zresztą na stronach Washington Post i The Economist możemy do dzisiaj to przeczytać. W tej książce opisuje cały niezwykle złożony proces zmiany ze zdumiewającymi szczegółami. Oczywiście napisał również o błędach chociażby w prognozowaniu, jakie sam popełnił np. w prognozie odszkodowań, jakie firma musiała zapłacić przez następne 10 lat. W rozdziale o optymalizacji organizacji pisze, jak zachowywali się menedżerowie w obliczu poważnych zagrożeń w firmie. Taka refleksja, którą zawarł na temat pozyskiwania i zatrzymywania liderów, która wspiera myślenie o tym, że poszukiwanie najlepszych w swoich specjalizacjach to proces ciągły… podobnie z menedżerami. Co ciekawe pomimo tego, że Cote świetnie poruszał się po wskaźnikach rozwoju biznesu, bardzo trafnie je analizował, pokazał również jak istotna jest zmiana kultury firmy, bo „kultura ma znaczenie”, ponieważ „Decyzje liderów odzwierciedlały nasze priorytety częściej niż dawniej” – pisze. Dawno nie czytałem tak przekrojowej książki z zarządzania, dlatego jeśli masz w swoim otoczeniu biznesowym wyzwania, z którymi mniej lub bardziej się mierzysz, ta książka i David Cote potrafią podsunąć nam jako czytelnikom znacznie więcej rozwiązań, możliwych scenariuszy!

MOJA REKOMENDACJA:

Grupa 4 oraz 5